Użyteczność społeczna

Gdy pytam rodziców z którymi współpracuję – co jest dla ciebie najważniejsze w odniesieniu do twojego dziecka? Każdy, powtarzam KAŻDY odpowiada – bo mi chodzi o to, by moje dziecko umiało sobie poradzić w życiu, by było szczęśliwe.
To jest dla mnie, w relacji z moim synem również ta sama, najważniejsza prawda. Zgadzam się z moimi rodzinami. Mi też o to chodzi. Wszyscy chcemy sobie radzić w życiu i wszyscy chcemy być szczęśliwi. I dokładnie tej powtarzalności chcemy dla naszych dzieci.
Dziś prowadzę rozważania, jak miarą tego celu jest użyteczność społeczna?
To jest trudna praca w odniesieniu do każdego dziecka. I wiem, bo doświadczam, jak bardzo trudniejsza to praca gdy przychodzi nam wychowywać dziecko z trudnościami rozwojowymi. A jednak to jest możliwe, zapewniam was.
Bo:
Kiedy uczę Was, jak patrzeć sobie w oczy w poszukiwaniu informacji, to Ty uczysz Twoje ASowe dziecko użyteczności społecznej – będzie umiało czytać innych ludzi.
Kiedy uczę Was razem sprzątać zabawki, to uczysz swoje dziecko współpracy z drugą osobą – kiedyś będzie robić różne rzeczy z innymi ludźmi.
Kiedy uczę Was wzajemnej reakcji na sytuacje trudne, to Ty uczysz swoje dziecko radzenia sobie z nieprzewidywanymi sytuacjami w późniejszym życiu w związku z innymi ludźmi.
W każdej, z pozoru prostej czynności, którą wykonujesz ze swoim Asowym dzieckiem jest mądrość na przyszłość. Mądrość, która ma prawo zaowocować tym, że twoje dziecko będzie kiedyś łatwą we współżyciu osobą, z którą przyjemnie się wykonuje wspólnie prace, która dostrzeże potrzebę udzielenia pomocy, która umie sporo zrobić, wokół siebie, w domu, czy poza nim. Która z chęcią wykona powierzone jej obowiązki, odpłatnie bądź zwyczajnie z życzliwości. Czy też dla odmiany zawalczy o swoje w relacji z nieznajomym.
Chodzi o to by było z Tobą łatwo i żeby Tobie też było łatwo. Prawda?
Użyteczność społeczna, to wreszcie zwyczajne bycie lubianym przez innych.
Żyjemy między ludźmi, nie da się tego uniknąć, więc miarą tego kim jesteśmy jest odniesienie jednego człowieka do drugiego.
A ty jak robisz swoją użyteczność społeczną?
I jak uczysz użyteczności społecznej swoje ASowe dziecko?
PS. dziś w ramach użyteczności społecznej suszę Eko jabłka z mojej jabłonki na czipsiki. Dla mojego syna, dla naszej wspólnej przyjemności.

Autyzm, zespół Aspergera,
ADHD, zaburzenia zachowania
Terapia Gdańsk, Sopot, Gdynia, Warszawa
woj. pomorskie i mazowieckie

Zarezerwuj pierwszą
konsultację

Anna Cysdorf
600 051 915
kontakt@terapiarelacji.pl